Nie mówiąc już o tym, że samo przemieszczenie powinno było nastąpić nocą lub we mgle, rozmaitymi rokadowymi drogami, zagłuszane patrolującymi samolotami, zaś dla zachowania tajemnicy pozostawiono na Sibieżskim przyczółku lipne baterie, to jest nie nadające się do użytku lub też sklecone z drzewa, a także podobne makiety samobieżnych dział pancernych i czołgów, skrzynki po amunicji, pozostawiono też lipne radiostacje, które – kierowane automatycznie – kontynuowały rozmowy i coś tam bajdurzyły używając skomplikowanych szyfrów.
Я вижу слушателей, ФергусGieorgijWładimow GieorgijWładimow